Mimo wielu obietnic banki jeszcze nie odblokowały całkowicie kredytowania firm, a przynajmniej nie na tyle jak by tego oczekiwali przedsiębiorcy. Banki nadal nie mają zbyt wielkiego zaufania do firm, które w większości nadal nie radzą sobie w interesach. Powodem tego jest najczęściej brak środków na prowadzenie biznesu, ale sytuacja ta nie wynika jedynie z braku kredytowania – kredyty inwestycyjne na działalność gospodarczą i kredyty obrotowe to towar zdecydowanie deficytowy – ale także z powodu braku konkretnych przepisów, które staną po stronie przedsiębiorców. Tego rząd już od dawna nie zapewnia. W tej sytuacji dziwny wydaje się fakt, że przedsiębiorcy niezbyt często sięgali po tak zwany kredyt technologiczny, a przecież taki również istnieje. A kredyt technologiczny to przecież nic innego jak kredyt inwestycyjny. Jak twierdzą jednak przedsiębiorcy kredyt technologiczny to po pierwsze zbyt skomplikowane procedury. Poza tym przedsiębiorcy zamiast zajmować się sprawami biznesowymi najczęściej przesiadują na salach sądowych. Dlaczego? Eksperci twierdzą, że sprawy w sądach to zmora przedsiębiorców, którzy procesują się o nie zapłacony towar lub za wykonane i niezapłacone usługi. Sprawy takie ciągną się latami, a do tej pory firma po prostu ogłasza upadłość. Przedsiębiorcy zgłosili ten problem w formie apelu do rządu i wymiaru sprawiedliwości, ale póki co nie otrzymali jeszcze konkretnej odpowiedzi. – Jeżeli jest tak nadal trudno o kredyty na działalność gospodarczą, to z kredytami technologicznymi ma być już łatwiej. Takie przynajmniej są obietnice, a jest ponoć do podziału ponad 300 milionów euro – powiedział jeden z przedsiębiorców. Bank Gospodarstwa Krajowego podpisał nie tak dawno umowę z kilkoma bankami komercyjnymi oraz spółdzielczymi na rozprowadzenie tych środków. I aby taki kredyt technologiczny (inwestycyjny) otrzymać należy zwrócić się z wnioskiem do tych banków oraz dołączyć biznesplan. Inwestycja ta ma dotyczyć zakupu nowych technologii, które już funkcjonują na rynku, ale nie dłużej nić 5 lat. Ale nie tylko, bowiem kredyt technologiczny można także uzyskać na doinwestowanie własnych technologii, które unowocześnią stosowaną już produkcję. Poza tym taki kredyt technologiczny przeznaczyć można także na zakup używanych już urządzeń, których stosowanie unowocześni produkcję. Dlatego warto się o taki kredyt starać, a jest on skierowany przede wszystkim do małych i średnich przedsiębiorstw. Dotychczas banki oraz rząd niewiele robiły, aby pomóc małym firmom. Od dawna o inwestycyjne kredyty na działalność gospodarczą jest niezwykle trudno, w jaki więc sposób miały się one rozwijać? Pomarzyć też mogły firmy o kredytach obrotowych na bieżącą działalność. Tymczasem tylko kredyty pozwalają na rozwój firm oraz strzegą przed utratą płynności finansowej.
Sądzą się zamiast pracować
12 września
17:07
2011